Robert Sługocki wygrywa na Magurze
Po sobotnich zmaganiach ze zmienną pogodą, niedzielna 6 Runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozpoczęła się przy przebijającym przez chmury słońcu. Na liście startowej znalazło się 59 samochodów; po sobotniej kolizji ekipa Romana Barana zdołała wyremontować uszkodzonego Mitsubishi Lancera i kierowca Automobilklubu Rzeszowskiego pojawił się na trasie, podobnie jak Fabian Czub (Automobilklub Polski), którego Honda Integra zaczęła się w sobotę palić.
W pierwszym podjeździe treningowym pasjonująca walkę stoczyli lider klasyfikacji generalnej GSMP, zwycięzca sobotniej odsłony wyścigu Grzegorz Rożalski (Mitsubishi Lancer EVO IX AMS) z drugim wczoraj Robertem Sługocki (Automobilklub Krakowski, Mitsubishi Lancer EVO X). Tym razem Sługocki był szybszy o 00,02 sekundy.
W drugim podjeździe treningowym Rożalski przyspieszył i jadąc ze średnia prędkością 126 km/h zbliżył się do rekordu trasy ustanowionego przez Szymona Łukaszczyka w 2019 na 1,075 sekundy.
W pierwszym podjeździe wyścigowym na szczycie Magury Małastowskiej Janusz Jania (Automobilklub Krakowski, Honda Integra) nie zdołał wyhamować i najechał na tył jadącego wolno zdefektowanym Renault Clio Rafała Rośka (Automobilklub Krośnieński). Na trasie pojawiła się czerwona flaga, a służby porządkowe Automobilklubu Bieckiego zajęły się usuwaniem uszkodzonych aut z trasy.
Ku zaskoczeniu kibiców Rożalski pojechał o 10 sekund wolniej niż na treningach, ustępując najszybszemu w tej sytuacji Sługockiemu prawie o 8 sekund i drugiemu Bartłomiejowi Madziarze (Automobilklub Wielkopolski Porsche 991 GT3 CUP). Okazało się, że w ponad 1000-konnym Lancerze Rożalskiego już na starcie ukręciła się półoś.
Dramaturgia drugiego podjazdu wyścigowego przypominała najlepsze scenariusze filmów Hitchcocka: Robert Sługocki pojechał o prawie 4 sekundy wolniej niż w pierwszym podjeździe – awarii uległa pompa dyferencjałów. Znakomicie pojechał Rożalski, znów zbliżając się do rekordu trasy. Do zwycięstwa w 6 Rundzie GSMP zabrakło mu jednak 0,677 sekundy! Na trzecim miejscu znów zameldował się Bartłomiej Madziara.
Kolejne rundy GSMP odbędą się już za 3 tygodnie, tym razem zawodnicy ścigać się będą na d morzem, podczas Grand Prix Sopot-Gdynia.
źródło: gsmp.pzm.pl